Mont Blanc jest szczytem dostępnym drogami o trudnościach kolokwialnie nazywanych "niedużymi", ale należy pamiętać, że takie nazewnictwo wynika tylko z odniesienia do skali wspinaczkowej (sportowej), a przede wszystkim - że w żaden sposób nie odzwiercie dla stale tam obecnych zagtożeń obiektywnych, jak i bardzo dużej zmienności parametrów podłoża lodowo-śnieżnego oraz geometrii grani, co jest uzależnione nawet od doraźnych warunków pogogowych (wiatrów i opadów śniegu nawet w ciągu pojedynczych dni).
W dzisiejszych czasach na wierzchołek prowadzą latem dwie popularne drogi, uznawane za mieszczące się w kategorii "turystyki wysokogórskiej":
Nie są to drogi równoważne co do trudności i wymagań, a nawet co do charakteru zagrożeń. Drogą bez wątpienia trudniejszą technicznie jest "trawers 3M". Dlatego w mojej ofercie trawers "3M" łączę z zejściem "drogą normalną" (Gouter Route), co - po pierwsze - zapewnia możliwość schodzenia nie aż tak trudnym terenem lodowym (jak "3M"), po drugie - nie zmusza na finiszu do wyczerpującego podejścia z Valee Blanche na Aig. du Midi, a po trzecie - tworzy bardzo ciekawą, logiczną "łańcuchówkę", umożliwiającą poznanie prawie całej francusko-włoskiej grani Mont Blanc (i obu tras jednocześnie).
Warto wiedzieć, że żadna z tych tras nie pokrywa się z drogą pierwszych zdobywców, ani z najpopularniejszą jeszcze w XX wieku "drogą klasyczną" - wiodącą przez Grands Mulets i Plateau. Teraz ten wariant ("mniej więcej" zgodny z drogą zdobywców), ze względu na ogromną degradację lodowców, bywa dostępny wyłącznie w warunkach późnozimowych - w ramach trudnych tur narciarskich.
Proponowany tu pogram
"Mont Blanc z aklimatyzacją" - zajmuje co najmniej 6 dni aktywności górskiej, czyli wymaga zaplanowania 8-9 dni pobytu w Alpach (bez wliczania czasu na dojazd).
Mam kilka dobrze wypróbowanych scenariuszy dla wyprawy służącej finalnie wejściu na wierzchołek Mt.Blanc. Wejście na tak wysoki szczyt, aby było skuteczne, musi być poprzedzone turami aklimatyzacyjno-treningowymi. Odnośną dokumentację (trasy i ich harmonogram)
przedstawiam we właściwym czasie*, przy czym wybór optymalnego wariantu zawsze należy do przewodnika i będzie wynikać ze stwierdzonych warunków pogodowych, realiów logistycznych oraz możliwości psychofizycznych prezentowanych przez Uczestników w trakcie wspólnej aktywności. Generalnie w ramach programu aklimatyzacyjnego przewidziane jest stopniowe wdrażanie do przebywania na coraz to wiekszych wysokosciach (np. kolejno: 3000, 3500, 4000) oraz trening kondycyjno-techniczny i "unifikacja" umiejętności. Na ogół służą do tego wejścia na rózne atrakcyjne szczyty lub przełęcze w szeroko rozumianym otoczeniu Mt.Blanc.
Honorarium przewodnickie za 6‑7 dni aktywności zgodnej z takim programem, jest uzależnione od wybranego wariantu drogi na Mt.Blanc oraz od liczebności zespołu.
W przypadku programu dłuższego (zapewniającego też m.in. lepszą aklimatyzacje wysokosciową) łączny koszt jest odpowiednio wyższy i może być przedmiotem negocjacji.
Przewodnik ma prawo prowadzić obiema wskazanymi drogami max. 2 osoby, przy czym Komisja Techniczna UIAGM już w 2012 roku (po wypadkach zwcześniejszych lat) wprowadziła zalecenie, aby na "trawers" przewodnicy chodzili z tylko 1 uczestnikiem. Wciąż jest to "tylko zalecenie", ale warte bardzo poważnego traktowania, szczególnie w świetle kolejnych tragicznych wydarzeń.
Przyjęte jest, że uczestnicy pokrywają koszty logistyczne, tj. pobyt w schroniskach i lokalne przejazdy. Jednak jest w tym istotne, że jako przewodnik IVBV mam zniżki na koleje górskie (linowe i zębate) oraz na noclegi w większości schronisk , co znacząco obniża koszty ponoszone przez Uczestników wyprawy (niestety, od 2015 roku Ref. du Gouter nikomu nie udziela żadnych zniżek).
Powyższe zasady finansowe (za profil podstawowy, tj. 6-7 dni) traktuję jako rentowne dla obu stron i nie przewiduję ich renegocjowania.
Zakwaterowanie w okresie tur aklimatyzacyjnych jest w Chamonix. Natomiast podczas akcji wysokogórskiej w grę wchodzą wyłącznie noclegi w schroniskach. Biwakowanie w namiotach wykluczam, tym bardziej, że w rejonie Tete Rousse oraz Gouter takie "praktyki" są administracyjnie zakazane i policyjnie ścigane, podobnie jak nieuzasadnione "wyższą koniecznością" zajmowanie schronu Vallot (co niestety jest niechlubną "specjalnością" naszych rodaków).
Rezerwacji miejsc w schroniskach oraz dokonuje się poprzez specjalny portal internetowy. Pula rezerwacyjna na sezon letni jest otwierana około 1 maja (czasem nieco wcześniej - i trzeba to śledzic już od połowy kwietnia). Do tego czasu należy więc definitywnie wiedzieć czego chcemy. Potem już wzystko zależy od rozwoju sytuacji na francuskim portalu rezerwacyjnym, gdzie "diabeł karty rozdaje" - i to codziennie inaczej, czyli pozostajemy zależni od dostępnych terminów rezerwacji w schroniskach. Należy zdawać sobie sprawę, że to ten czynnik (a nie od nasze preferencje) może zdeterminować ostateczny terminarz wyprawy. Zatem już we wstepnych kalkulacjach (np. dotyczących urlopu) należy uwzględnić jak największy margines na ewentualne przesunięcia czasu wyprawy.
Należy przewidzieć co najmniej 3 noclegi "wysoko". Rezerwując miejsca, trzeba będzie wnieść przedpłatę (zapewne co najmniej 20 euro za "osobo-noc" - przelewem na rachunek bankowy schroniska).
Oprócz tego, aby umowa nabrała mocy obustronnie wiążącej, konieczne będzie wpłacenie
zadatku (na poczet honorarium za usługi przewodnickie) na wskazany rachunek bankowy. Więcej - na stronie:
.
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że program 6-dniowy stanowi absolutne
minimum dające szansę (ale bynajmniej nie gwarancję) uzyskania aklimatyzacji potrzebnej do wejścia na 4810 i zejścia "bez strat". Wypada jednak uprzedzić, że nie zapewnia to prawie żadnej elastyczności w dopasowaniu do warunków pogodowych i albo:
a) trafiamy w "okno pogodowe", a wówczas reszta zależy już tylko od naszej sprawności, albo
b) nie trafiamy w "okno", uczestnicy muszą liczyć się z nieosiągnięciem szczytu, a zadaniem przewodnika jest, ażeby to była ich "porażka" tylko ambicjonalna, czy finansowa.
Dlatego zdecydowanie warto przewidzieć jakiś dodatkowy margines czasowy (w terminarzu urlopu), a także program alternatywny - aby w razie warunków definitywnie wykluczających wejście na Mt. Blanc wykorzystać posiadany czas oraz swoją daleką podróż wartościowo, efektywnie i ciekawie. Takie możliwości bowiem istnieją.
Koszty dodatkowe:
- W pakiet usługi przewodnickiej z zasady wchodzi wyposażenie uczestników w podstawowy sprzęt techniczny (raki, czekany, kaski, uprzęże - o ile nie posiadają własnych) i nie pociąga to żadnych dodatkowych kosztów (poza przypadkiem zagubienia).
- Koszty logistyczne, w tym pobytowe przewodnika w schroniskach i hostelach (podobnie jak własne) pokrywają Uczestnicy wyprawy.
- Jeśli przewodnik musi dojechać na miejsce samodzielnie (własnym środkiem lokomocji), to koszt tej podróży podlega zwrotowi przez Uczestników wyprawy.
* Kwoty wymienione w p.2. oraz w p.3. nie wchodzą w poczet honorarium przewodnickiego.
Zastrzegam, że nie prowadzę, nie oferuję, ani nie reprezentuję żadnych usług transportowych. Nie mam ani samochodu właściwego do przewozu pasażerów wraz z wyposażeniem, ani formalnych uprawnień do świadczenia usług przewozowych. Moja praca przewodnicka - poparta licencją międzynarodową i objęta ubezpieczeniem OC - z zasady zaczyna się i kończy w górach. Zatem albo dojeżdżam w Alpy jako pasażer swoich górskich klientów, albo jestem tam już wcześniej (bywa, że mieszkam w Chamonix przez parę tygodni) i wówczas z uczestnikami tur umawiam się na miejscu.
UWAGA:
Każdy uczestnik powinien posiadać [
>> ]
osobistą polisę ubezpieczeniową obejmującą wysokogórskie akcje ratunkowe !
O zasadach formalnych i rozliczeniowych należy koniecznie przeczytać tu: >> [ ZASADY ALPEJSKIE ].
[ REGULAMIN ŚWIADCZENIA USŁUG ]